W drodze po Koronę Ziemi – 104. Studnia Kulturalna JDK
Szlak na Elbrus, aklimatyzacja przy zdobywaniu Mont Blanc, topniejące śniegi Kilimandżaro, położony na Antarktydzie Masyw Vinsona, wymagający Mount Everest oraz dlaczego nie należy lekceważyć Góry Kościuszki. O tym podczas 104. Studni Kulturalnej Jasielskiego Domu Kultury opowiedział jej gość – Łukasz Łagożny.
– Chciałbym państwa zabrać w wyprawę w góry. Wprawdzie będzie trudno przekazać dziesięć lat w nieco ponad póltorej godziny, ale mam nadzieję, że uda mi się podzielić z wami wykładem motywującym. Motywującym do tego, żeby żyć – zwrócił się do przybyłych Łukasz Łagożny.
Gość 104. Studni Kulturalnej JDK podzielił się z przybyłymi swoimi wspomnieniami związanymi ze zdobywaniem poszczególnych szczytów. Zwrócił uwagę także na to, jak bardzo ważne są doświadczenie i wiedza związane ze zdobywaniem gór. – Bardzo często porównuje się góry do oceanu, morza, czy jeziora. Ludzie zakładają się, że dopłyną na drugi brzeg czy na wyspę i nagle okazuje się że mają do przepłynięcia 15 kilometrów. Przy czym po 3 czy 5 kilometrów już nie mają siły by płynąc dalej, ponieważ na basenie takie odległości przepływali. W górach wysokich trudne jest to, że nie ma punktów odniesienia – domów, drzew ani niczego, co mogłoby nam tę wysokość określić – mówił gość studni.
Łukasz Łagożny mówił też o tym, że w wyższych partiach gór ważna jest aklimatyzacja, ze względu na małą ilość tlenu w powietrzu i niskie temperatury. Gość studni w ciągu ostatnich 10 lat zdobył tzw. rozszerzoną „Koronę Ziemi”, czyli 9, a nie tylko 7 najwyższych szczytów wszystkich kontynentów, o czym ciekawie opowiedział w ciągu blisko dwugodzinnego spotkania. Po powrocie z wypraw cieszyły go małe rzeczy: bieżąca woda w kranie, ogrzewanie, czy też poziom życia w porównaniu do odwiedzanych miejsc.
Himalaista zaprezentował również sprzęt używany przez wspinaczy podczas zdobywania najwyższych gór świata. Chętnie odpowiadał również na pytania publiczności.
pch (JDK)