111 pływaków wzięło udział w trzeciej edycji akcji „Nocne charytatywne pływanie”. Tym razem miłośnicy pływania zebrali się na krytej pływalni Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Jaśle w nocy z soboty na niedzielę (18/19 listopada br.), żeby wesprzeć Patryka Jamułę, piłkarza, zawodnika Czarnych Jasło, który w lipcu br. uległ poważnemu wypadkowi.
Akcja rozpoczęła się o godz. 18 w sobotę, zakończyła o 4 w niedzielę. W jej trakcie zebrano ponad 2000 zł z datków oraz licytacji pamiątkowych gadżetów i ozdobnych wypalanek – dzieł Pawła Wałczyka, artysty ludowego z Brzysk.
Zawodnicy, chociaż było ich mniej niż przed rokiem, pobili ubiegłoroczny rekord Jasła w długości przepłyniętego dystansu o prawie 30 km, osiągając rezultat 434 km i 125 m.
Na dystansie ponad 10 km pływaczki rywalizowały o Puchar Burmistrza Miasta Jasła, pływacy – o Puchar Starosty Jasielskiego. Wśród kobiet wygrała Alicja Wąsik, która przepłynęła 16,5 km. Drugie miejsce ex aequo z wynikiem 16 km 300 m zajęły: Roksana Ciborowska, Magdalena Oprządek i Anna Jerecka, a trzecie – Katarzyna Ciborowska (14,7 km).
Wśród mężczyzn niepokonany był Alan Ciborowski, który przepłynął 25 km 25 m, bijąc własny rekord. Drugą pozycję zajął Dominik Szumiec (22 km), trzecią – Arkadiusz Sterkowicz (21,3 km).
Organizatorem III „Nocnego charytatywnego pływania” był – jak zwykle – Klub Sportowy Speed Jasło z trenerem Damianem Ciborowskim na czele, we współpracy z Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji Miastem Jasłem i portalem jaslo4u
Patryk Jamuła ma 21 lat. Od dzieciństwa jest piłkarzem Czarnych Jasło. W lipcu br. podczas prac budowlano-remontowych w UMJ spadł z wysokości blisko ośmiu metrów do szybu windy, na jej dach. Doznał urazu wilelonarządowego, spęcznienia mózgu, obustronnej odmy płucnej, wieloodłamowego złamania łopatki prawej, otwartego zwichnięcia nadgarstka lewego, złamania kości trójgraniastej nadgarstka lewego, złamania kręgosłupa C6, C7, Th5, Th6. Miał również rany tłuczone twarzoczaszki i złamane żebra. Obecnie przechodzi rehabilitację prawego nadgarstka, łopatki, kręgosłupa oraz kolana. Nie wiadomo, jak długo Patryk będzie musiał poddawać się zabiegom rehabilitacyjnym. Lekarze są zgodni, co do jednego, że nie rehabilitacji nie wolno nie wolno przerywać ze względu na fakt, iż u Patryka zdiagnozowano m.in. proces zanikania mięśnia w obrębie łopatki.
***
Henryk Rak, przewodniczący Rady Miejskiej Jasła: W tym feralnym dniu ja jechałem windą, Patryk był nad windą. Ta „przygoda” w szczególny sposób nas połączyła. Dzisiejsza akcja wynika z potrzeby serca i nie jest pierwszą taką inicjatywą. Wcześniej na stadionie Czarnych odbył się mecz charytatywny (gdy jeszcze Patryk przebywał w szpitalu, pomiędzy kolejnymi operacjami – przyp. red.), podczas którego społeczność jasielska z dużym zaangażowaniem włączyła się w zbiórkę funduszy na rzecz Patryka. Cieszę się, że jesteśmy społeczeństwem tak otwartym na potrzeby drugiego człowieka i dziękuję za to wsparcie.
Patryk Jamuła: Bardzo ucieszyłem się, gdy dowiedziałem się o tej akcji, bo jest to naprawdę miłe dla serca, że są ludzie, którzy bezinteresownie pomagają. To jest super, bardzo podbudowuje mnie psychicznie i mobilizuje do wysiłku. Bardzo dziękuję wszystkim za organizowanie akcji charytatywnych i pomoc, bo dzięki temu mogę mieć intensywną rehabilitację zarówno na NFZ, jak i dodatkowo prywatną w domu. Jest lepiej, bo zaczynam w miarę normalnie funkcjonować, ale jednak do pełnej sprawności jeszcze mnie czeka wiele pracy.